Chiny- pierwsze starcie. Relacja Polaka mieszkającego w Chinach cz. 3

Wynajem mieszkania i meldunek na policji

 

Ceny wynajmu mieszkań w Chinach są bardzo zróżnicowane, w zależności od wielkości, poziomu rozwoju i infrastruktury miasta oraz oczekiwanego standardu i metrażu lokalu. Nie będę więc podawać zakresu cenowego, skupię się na samej procedurze wynajmu.

W celu znalezienia mieszkania można skorzystać z usług agencji/biur nieruchomości, ze stron internetowych, różnych aplikacji lub szukać we własnym zakresie, chodząc i pytając ochroniarzy na interesujących nas osiedlach. Jednak wszystkie te formy mogą być dość problematyczne dla obcokrajowców nie znających języka. W Chinach nie jest powszechna komunikatywna znajomość angielskiego, chociaż obecnie panuje moda na uczenie się go. Jednak ze względu na dużą serdeczność i chęć pomocy, jak i oczywiście zarobku, można dogadać się z pośrednikami za pośrednictwem tłumacza internetowego.

Biura nieruchomości mają swoje strony internetowe oraz aplikacje, gdzie można przeglądać dostępne oferty, zazwyczaj ze zdjęciami, w wybranej lokalizacji. Niestety większość z nich występuje tylko w języku chińskim. Korzystając z renomowanych agencji, tzw. „dużych sieciówek”, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo potencjalnego oszustwa lub komplikacji. Niektóre mniejsze biura mogą splajtować z miesiąca na miesiąc, i sam tego doświadczyłem. Większość agencji ogranicza się tylko do pośrednictwa w zakresie znalezienia mieszkania i podpisania umowy, a później pieniądze za wynajem wysyła się bezpośrednio do właściciela mieszkania. Prowizja za pośrednictwo wynosi zazwyczaj równowartość jednomiesięcznego wynajmu. Dostępne są też takie, które występują jako pełnomocnicy właścicieli mieszkań, i wtedy sam właściciel nigdy nie uczestniczy w procedurze, gdyż nie ma na to czasu, nigdy nie widzimy go nawet na oczy, a opłaty przekazuje się agencji.

Przed podpisaniem umowy warto poprosić znajomego Chińczyka o przejrzenie umowy, którą mamy podpisać w celu sprawdzenia, czy nie ma w niej nic odchodzącego od normy. W Chinach zazwyczaj płaci się za wynajem z góry za 3 miesiące, pół roku lub rok. Ważne jest ustalenie pisemnie terminu i sposobu zapłaty za kolejny okres, żeby uniknąć nieporozumień. Poza samym wynajmem, należy się przygotować na koszt depozytu najczęściej wysokości miesięcznego wynajmu oraz wspomnianej powyżej prowizji, chyba, że uda nam się wynająć mieszkanie bezpośrednio od właściciel, co jednak rzadziej się zdarza. Mieszkając w Polsce, jesteśmy zazwyczaj przyzwyczajeniu do pewnego standardu, do pewnego minimum, np. przy wprowadzaniu się do mieszkania, jest ono czyste, przynajmniej posprzątane. W Chinach częstą praktyką jest nieprzywiązywanie do tego wagi, ale nie jest to duży problem.

Gdy już uda nam się wszystko załatwić, bardzo ważna jest rejestracja/meldunek na policji. Zarówno Chińczycy, jak i obcokrajowcy, mieszkający/przebywający w Chinach, zgodnie z chińskim prawem, zobowiązani są zgłoszenia się na policję i dostarczenia kompletu wymaganych w danym dystrykcie/mieście dokumentów, potwierdzających gdzie obecnie mieszkamy. Po przyjeździe do Chin, obcokrajowcy mają 24h na zameldowanie się na policji (chyba, że zakwaterowanie jest w akademiku, to uniwersytet powinien dopełnić wszelkich formalności) lub w hotelu, który posiada system umożliwiający rejestrację obcokrajowca w systemie w przypadku wiz turystycznych. W praktyce różnie to bywa, w niektórych rejonach policja nie jest aż tak restrykcyjna, ale lepiej nie ryzykować. Kara za każdy dzień opóźnienia wynosi mniej więcej 400 yuanów (około 210zł).

Jeżeli przyjeżdżamy do Państwa Środka, na dłużej niż 180 dni, to wiza, którą otrzymaliśmy ważna jest tylko 30 dni i jesteśmy zobligowani do aplikowania o tzw. resident permit, czyli pozwolenie na pobyt. Wówczas, potwierdzenie meldunku, który otrzymuje się po dopełnieniu formalności na komisariacie, również będzie nam potrzebne.